Bardzo tesknie za przegladaniem moich ulubionych blogow, ale gdy patrze na tak "smakowite" zdjecia i cudowne opisy to mnie zaraz skreca z glodu. Lepiej nie kusic zaladka. Zatem moje blogowe muzy, wybaczcie ze Was nie odwiedzam, i obiecuje ze nadrobie zaleglosci juz niebawem.
.....................................................................................
SNIADANIE:
1 jablko
1 brzoskwinia
1 duza sliwka
Owoce umyc, pokroic na male kawalki i wymieszac. Mozna posypac orzechami
LUNCH:
kawalek pieczonego miesa (indyka)
1/2 mango
1/2 ogorka
1/2 zielonej papryki
1 lyzka oliwy a oliwek
1 lyzeczka pesto
sol, pieprz
Wszystkie skladniki pokroic w kostke i dodac oliwe, pesto i sol i dokladnie wymieszac.
DINNER:
Gotowane warzywka
Porcja dla calej rodziny:
2 marchewki- pokrojone w slupki
3 ziemniaki- pokrojone w cwiartki
brokuly
kilka lisci kapusty
mala puszka ciecierzycy
oliwa z oliwek
tunczyk w zalewie z oliwy
Moja rodzina uwielbia to danie. Dodajemy do niego gotowane jajko.
Wszystkie warzywa gotujemy do miekkosci- ja zawsze na parze. Serwujemy wszystkiego po trochu, solimy i polewamy oliwa z oliwek. Pycha!
poniedziałek, 16 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
śniadanie najbardziej mi się podoba
już tęsknię za brzoskwiniami nie dostępnymi tutaj o tej porze roku
a jeszcze bardziej za ulubionymi śliwkami
bo jabłka mam - wczoraj schrupałam 3;-)
a odwyk kulinarno blogowy i mi by się przydał
bo kuszą pyszności ze wszystkich stron
Ja tez najbardziej lubie sniadania. Mam takie szczescie ze sa one kolorowe i pachnace dzieki owockom juz dostepnym w PT. Asiejko- skad pochodzisz z warm-mazurskiego? jezeli moge zapytac?
Prześlij komentarz