niedziela, 18 maja 2008

Sernik z brzoskwiniami



Nasza rodzina zostala ostatnio sterroryzowana przez aparat ortodontyczny mojej corki. Solidarnie nie jemy zadnych twardych rzeczy, gumowych- serowych, czesciej jemy zupki, ryze i wszelkiego rodzaju papki. Owoce tylko pokrojone a po kazdym jedzeniu okolo dziesiecio-minutowe czyszczenie paszczy. Nie zdawalam sobie sprawy ze aparaty tego typu sa tak pracochlonne (nie liczac lez corki i bolu przez kilka pierwszych dni), ale czego sie nie robi dla pieknego usmiechu. Nawet te male kobietki musza czasami pocierpiec.
Moje dosyc zarloczne dziecko, przepadajace za wszelkiego rodzaju "smieciami"- chrupkami, orzeszkami, napojami gazowanymi, musi teraz obejsc sie smakiem. Zaczela chudnac, wiec samoistnie rozwiazal sie moj drugi klopot. Postanowilam ze pewne zmiany zawitaja u nas na stale, czekam tylko na odpowiedni moment by to zakomunikowac. Przed nami jeszcze wiele miesiecy kuracji, wiec wyjdzie nam to wszystkim tylko na zdrowie.
A moja corka i tak gardzi sernikiem, choc jest taki mieciutki i rozplywa sie w ustach. Wszystkim polecam nie tylko tym z ortodontycznym terrorem w domu.

Sernik z brzoskwiniami
500 g twarogu
4 jajka
1 szkl cukru
200g masla
2 lyzki maki pszennej
2 lyzki maki ziemniaczanej
cukier waniliowy
1/2 lyzeczki proszku do pieczenia
ok 4 polowki brzoskwin z puszki
tluszcz do wysmarowania formy

*Jezeli ser jest wlasnej produkcji (przepis tutaj ) wystarczy go przecisnac przez praske. Dostalam taka od mamy i jej zastosowaniem sa glownie ziemniaki, i jak sie okazalo ser rowniez.

Maslo stopic.
Zmielony twarog zmiksowac z cukrem i zoltkami, dodawac stopniowo maki zmieszane z proszkiem do pieczenia i cukrem waniliowym. Gdy wszystko sie polaczy wlac stopione, chlodne maslo. Bialka ubic na sztywna piane i delikatnie polaczyc z serowa masa. Wylac do wczesniej przygotowanej blaszki wysmarowanej maslem i pozypanej maka. Brzoskwinie osuszyc i pokroic w 1cm paseczki. Poukladac na ciescie i delikatnie wcisnac w mase. Wstawic do nagrzanego piekarnika. Piec ok 1 godziny w temp 180ºC

*By ciasto nie opadlo mozna dodac lyzke kaszy mannej. Ja niestety nie posiadam i ciacho troszke opadlo.
**Brzoswinie z powodzeniem mozna zastapic rodzynkami

poniedziałek, 5 maja 2008

Produkcja twarogu w domowych pieleszach


Odkad wyjechalam z Polski, a bedzie to juz 11 lat, zawsze trafiam w miejsca gdzie bardzo trudno o tak proste produkty jak np. twarog. Nigdy nie moglam zrozumiec dlaczego w Irlandii przy tak rozwinietym rolnictwie nikt nie wpadl na pomysl produkcji twarogu. A przeciez Irlandczycy uwielbiaja cheesecakesy. Przy stale rosnacej liczbie przyjezdzajacych do Irlandii Polakow polskie sklepy "wyrastaja" jak grzyby po deszczu". Niestety, a moze stety, los rzucil mnie do Portugalii gdzie znowu borykam sie z jeszcze wiekszymi problemami nabycia niektorych polsko-podobnych produktow. Ale za to jak tu pieknie i przy pomocy niektorych blogowiczek naucze sie wielu bardzo pozytecznych rzeczy, i mam nadzieje ze w kwestiach kulinarnych juz niedlugo nie bede odczuwac ze jestem na obcej ziemi.

Na moim (jednym z wielu) ulubionym forum Zwiazki Mieszane znalazlam przepis na twarog. Efekt byl zdumiewajacy: kremowy, nie sypki, nie kwasny, taki jak lubie. Nawet nie zdawalam sobie sprawy w jak prosty sposob mozna wyprodukowac takie pysznosci. Z tego wzgledu ze twarogu nie jadlam prawie przez dwa lata natychmiast zaczely przemykac mi w myslach dziesiatki przepisow z jego wykorzystaniem. Ale o tym w nastepnym poscie. Szczerze namawiam do wyprobowania.

Produkcja twarogu

Potrzebujemy 2 litry mleka (moze byc UHT, pasteryzowane, homogenizowane czy jeszcze jakie tam wystepuja a nie sa to mleka prosto od mucki)
litr maslanki (Karnemelk lub Buttermilcha)
1 kubeczek smietany kwasnej (sour cream)

Mieszamy maslanke i smietane i dolewamy mleka. Odstawiamy do ukiszenia.
U mnie czas skisniecia mleka to okolo 1 dzien ale wszystko zalezy od pogody, temperatury itp. czasami wymagane jest 2 dni. Ale najlepszy sposob czy mleko juz sie nadaje, to metoda organoleptyczna- palec w garnek i oblizac, wtedy bedzie sie wiedzialo czy mleko juz kwasne, poza tym powinno zgestniec. Wtedy stawiamy garnek na maly gaz i gotujemy (nie musi sie zagotowac) do momentu az nam sie oddzieli, nie mieszamy !! Ewentualnie delikatnie zgarniamy do srodka z brzegu. Gdy juz mleko nam sie rozwarstwi, przelewamy przez sito wylozone plocienkiem (bialym!!), lub tetrowa pielucha i wieszamy gdzies albo zostawiamy na tym sicie do odciekniecia. Mozna serek czyms przydusic by pomoc mu w odciekaniu, chociaz z doswiadczenia wiem, ze pozostawiony sam sobie jest jakis taki lepszy. Po odciekniecu twarozek nadaje sie do jedzenia. Z 2 litrow mleka wychodzi ok 500g twarogu.

Uwaga nowy wynalazek, serwatka ktora zostaje z twarogu doskonale nadaje sie do picia. I jest swietna baza pod koktajle. Np. miksujemy dwa banany, dwie nektarynki i podlewamy serwatka. Pycha! Żaden sok sie temu nie rowna.