środa, 30 kwietnia 2008

Bialko w lodowce? Czas na kokosanki


No wlasnie. Juz nie moglam patrzec na to biedne bialko, ktore za kazdym razem jak otworzylam lodowke wolalo: zrob cos ze mna bo sie zasmiardne ze zlosci. I zanim to zrobilo postanowilam zrobic kokosanki. Tak naprawde po raz pierwszy w zyciu, co okazalo sie wielkim sukcesem, gdyz sa znacznie smaczniejsze niz te sklepowe. Jedynym mankamentem jest to, ze natychmiast znikaja z blachy. Te do zdjec musialy byc dobrze ukryte, by czujne oko pochlaniaczy ich nie dostrzeglo.

Kokosanki:

Skladniki:
200 g wiorkow kokosowych
100 g cukru
1/2 kostki masla
4 lyzki mleka
3-4 bialka
1 lyzeczka esencji waniliowej

Sposob przygotowania:
Ubic piane z bialek. W garnku rozpuscic maslo z cukrem, nastepnie dodac mleko i wiorki. Gotowac na malym ogniu przez kilka minut stale mieszajac. Zestawic garnek z ognia, dodac piane i delikatnie wymieszac. Mase wykladac lyzka na blache wylozona pergaminem, i piec w temp. 180ºC do momentu az sie lekko zezloca. Wtedy nalezy je potraktowac jak bezy, i troszke podsuszyc- zmniejszyc temp. do 100ºC i piec do momentu az troszke stwardnieja. Py-chot-ka!

wtorek, 29 kwietnia 2008

Dahl z czerwonej soczewicy i shak* z kapusty


* shak jest to ogolnikowa nazwa dania hinduskiego, czyli w tym wypadku cabbage shak, czy cauliflower shak,

Czerwona soczewica jest dostepna w wiekszosci supermarketow, bardzo szybko sie ja gotuje i tylko wystarczy wyobrazni do jej wykorzystania. Najbardziej w moim domu jest lubiana w formie dahl, czyli dla niektorych (np. mojej mamy ku zdziwieniu meza) zwana po prostu zupa. Dahl ten jest gotowany na bazie mleka kokosowego, zazwyczaj nie uzywanego w domu rodzinnym mojego meza, moze dlatego tak go uwielbia. Przepis zaciegnelam z ksiazki, ktora niestety przepadla w czasie przeprowadzki z Irlandii, i wedlug niego nalezy dodac znacznie mniej mleka kokosowego, jednak z doswiadczenia moge powiedziec ze zuzycie tylko czesci zawartosci puszki z mleczkiem kokosowy rowna sie (w moim wypadku) zmarnowaniem reszty. Zatem wlewam cala zawartosc puchy do gara, choc wiem ze wiaze sie to ze stratami wizualnymi dania, poniewaz dahl jest zamiast ciemno-pomaranczowo-czerwony, raczej taki zoltawy. Ale za to jak smakuje!!

Dahl z czerwonej soczewicy lacze zazwyczaj z daniem "suchym", takim jak kalafior lub kapusta. Oczywiscie do takich dan swietnie pasuje jogurt naturalny, jezeli ktos lubi, no i koniecznie ryz (przepis na sypki ryz za kazdym razem jest tutaj


Dahl z czerwonej soczewicy

Skladniki:
1 duza cebula
2-3 zabki czosnku
1 lyzka gee (sklarowanego masla) lub dodatkowa lyzka oleju
2 lyzki oleju slonecznikowego
3/4 szkl soczewicy
1 puszka pomidorow
1 puszka mleczka kokosowego
1 szklanka bulionu warzywnego (ja uzywam 1 lyzke ziarenek smaku zalanych wrzatkiem)
1/2 lyzeczki czarnych ziaren musztardy
1 lyzeczka kaleandry w proszku
1/2 lyzeczki kurkumy
1/2 lyzeczki ostrej papryki
3/4 lyzeczki garam masala
sok z 1/2 cytryny



Sposob wykonania:
Przygotowac bulion warzywny, lub zalac 1 lyzke ziarenek smaku wrzatkiem.
Na rozgrzany olej i gee wrzucic ziarna musztardy, przykryc i poczekac az przestana pekac. Zestawic garnek z palnika i wrzucic pokrojona drobno cebule i czosnek. Mieszajac nie dopuscic do zarumienienia. Mozna ponownie postawic garnek na malym gazie i smazyc przez 3 min. Wsypac wszystkie przyprawy: koleandre, kurkume, papryke, garam masala i caly czas mieszajac smazyc przez 1 min. To czas kiedy przyprawy podgrzewajac sie wydobywaja maksimum aromatu. Dodac odsaczone i pokrojone pomidory i przeplukana na sicie soczewice. Wszystko zalac mlekiem kokosowym i dokladnie wymieszac. Przykryc i dusic na malym ogniu przez kilka minut. Stopniowo dolewac bulion. Soczewica wchlania wszystkie plyny i latwo sie przypala, zatem wazne jest czeste i delikatne jej mieszanie, jak i dolewanie bulionu. Czas gotowania to ok 7-10 min. Konsystencja powinna byc zawiesista lecz niezbyt plynna, a soczewica popekana lecz nierozgotowana na jednolita mase. Na koniec wcisnac sok z cytryny. Udekorowac koleandra. Podawac jako danie glowne z ryzem.

Cabbage shak, danie z kapusty

1 mala glowka kapusty (obojetnie jakiego rodzaju)
3 lyzki oleju slonecznikowego
1 lyzeczka mieszanki kminku z koleandra w proszku (lub samej koleandry)
1/2 lyzeczki kurkumy
1/2 lyzeczki soli
1/2 lyzeczki ostrej papryki
1/2 lyzeczki czarnych ziaren musztardy
3 lyzki sosu pomidorowego z kartonika

Na rozgrzany olej wrzucic ziarna musztardy, przykryc garnek i poczekac az przestana strzelac. Dodac bardzo ostroznie umyta i pokrojona w cienkie paski kapuste (strzela bardzo glosno), podrzucajac przemieszac i wsypac wszystkie przyprawy i sol. Dokladnie wymieszac. Przykryc i dusic na malym ogniu. Kapusta ma w sobie duzo wody, wiec nie trzeba jej dolewac, jakkolwiek nalezy czesto mieszac i sprawdzac by nie przywarla do dna. Dodac sos pomidorowy i dusisc do momentu gdy kapusta bedzie miekka (czas gotowania zalezy od rodzaju kapusty). Podawac jako danie glowne z ryzem i jogurtem naturalnym. To naprawde proscizna! Zycze powodzenia.

piątek, 18 kwietnia 2008

Jogurtowe muffinki


Takie muffinki to jest to co moja rodzinka lubi najbardziej, ja do porannej kawy, corka do szkoly na deser, a maz tuz przed kolacja czym doprowadza mnie do szalu. Przepis ten zaczerpnelam od Agnieszki jednak zmodyfikowalam lekko wersje babkowa na muffinki. Goraco polecam, gdyz zachowuja one swiezosc przez bardzo dlugi czas, sa wilgotne i pyszne.




Jogurtowe muffinki

Skladniki:
3 jajka
180g cukru
125g jogurtu naturalnego
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
50g masła (bardzo miękkiego lub roztopionego)
250g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Piekarnik nagrzać do 180ºC. Jajka ubić z cukrem na jasnokremową masę. Dodać masło, jogurt i ekstrakt waniliowy nadal ubijając mikserem. Na niskich obrotach miksera dodać mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia. Wlać ciasto do przygotowanych foremek muffinkowych i piec przez ok. 30 min lub aż patyczek wbity w środek ciasta będzie suchy.