czwartek, 15 stycznia 2009

Bolo Rainha


W Portugalii na Swieta Bozego Narodzenia spozywa sie Bolo Rei- King Cake, zazwyczaj nabyte z lokalnej piekarni, drozdzowe ciasto naszprycowane rodzynkami, orzechami i kandyzowanymi owocami. W srodku powinna kryc sie niespodzianka (na tej samej zasadzie jak Galette) w postaci fasoli lub bobu. My choc pochlonelismy dwa takie ciasta nie natrafilismy na zadna- moze jakies zmiany w lokalnych przepisach? Nawet nie wszyscy Portugalczycy przepadaja za Bolo Rei i siegaja po Bolo Rainha- Quinn Cake, drozdzowe ale tylko z orzechami i rodzynkami.

Zapewne sie zastanawiacie dlaczego dopiero o tym pisze, skoro mamy juz ponad polowe stycznia? Otoz moi drodzy- pragne wszem i wobec oglosic ze drozdzowe ciasto tak po prostu sie na mnie "odbrazilo". Zaczelo sie od ogladania programu z Jamie Oliver, kiedy ten miske z ciastem do wyrosniecia zakryl folia spozywcza. Hmmmm pomyslalam, swietny pomysl. Jednym z przykazan do wypieku ciasta drozdzowego to ze owe nie lubi przeciagow, a ja, niecierpliwa, co kilka minut podnosilam sciereczke by sprawdzic: rosnie czy nie? Sposobem z folia mozna tego uniknac, gdyz dokladnie widac co sie dzieje:))) Sprytne, prawda? Taka blahostka a tak cieszy.
Zatem nie czekalam dlugo by wyprobowac ta metode, a ze natrafilam na przepis Galette des rois w Mojej Kuchni (Bea) nie moglam sie oprzec. Choc ciasto troszke za mocno sie przypieklo, maz nie uwierzyl ze sama je zrobilam. W przyszle Swieta Bozego Narodzenia bede dumnie, wlasnorecznie krecic Bolo Rei lub Rainha i mam nadzieje ze grypy i inne zarazy tym razem nie zdominuja atmosfery.


Cytuje za Bea i Margot

500 g mąki
1 łyżeczka soli
50 g cukru (więcej, jeśli lubicie słodsze wypieki)
ok. 20 g świeżych drożdzy (lub 1,5 łyżeczki instant)*ja dalam cale opakowanie 11g
100 g miękkiego masła
250 ml letniego mleka
otarta skórka z 1/2 cytryny (ja dalam całą…)

żółtko do posmarowania
płatki migdałowe do ozdoby
*dodalam rodzyki

Mąkę wymieszać z solą. Dodać pozostałe składniki i wyrobić na gładkie ciasto; ma ono być dosyć luźne, dlatego czasami należy dodać nieco więcej mleka niż te przepisowe 250 ml; przykryć(polecam owniecie szczelnie miski folia spozywcza)i odstawić w ciepłe miejsce aż ciasto podwoi objętość (można też bezpośrednio wyrobić je w maszynie). Następnie z ciasta odważyć 8 kawałków (ok. 60 g każdy), uformować kulki; do jednej z nich włożyć porcelanową figurkę, lub jednego migdała, lub ziarno fasoli itp. a z pozostałej części ciasta uformować dużą kulę, ułożyć ją na środku wyłożonej papierem blachy, 'przykleić' pozostałe kulki i odstawić do wyrośnięcia na ok. 30 min.
*W mojej wersji byly to dwa walki skrecone ze soba i polaczone w okrag.
Przed wstawieniem do piekarnika, posmarować żóltkiem i posypać płatkami migdałowymi.
Piec ok. 30 min w nagrzanym do 180° piekarniku.
Najlepiej smakuje swieżo upieczona, przyznam, że na drugi dzień jest już niestety trochę czerstwa* Ja uwielbiam juz takie czerstwawe:))

Uwagi :
- do ciasta można też dodać np. 100 g rodzynek uprzednio namoczonych w ciepłej wodzie; odsączyć je, dodać do wyrośniętego ciasta, dobrze wyrobić i odstawić do ponownego wyrośnięcia
- jesli nie chce nam się 'bawić' w odważanie tych 60 g, z ciasta możemy najpierw odjąć 1/4 (będzie to ta większa, środkowa część) a resztę podzielić na 8 równych części

Smacznego!


(Przepis z książki 'Nouvelles du Fournil' z kolekcji Betty Bossi)

środa, 14 stycznia 2009

Placki jablkowo rodzynkowe



Nie ma nic lepszego na zimowe wieczory jak placki z owocami i kubek goracej herbaty z cytrynka. Placki nie musza byc koniecznie z jablkami, mozna je zastapic innymi sezonowymi- gruszkami lub sliwkami. Ja dodatkowo dodaje rodzyki namoczone w goracej wodzie z esencja waniliowa. Kazdy z domownikow ma swoja ulubiona forme wcinania plackow- ja z cukrem pudrem, corka z dzemem jabkowym a maz w zaleznosci co jest pod reka. Synus jeszcze nie jest pewien, ma dopiero 14 miesiecy wiec od kazdego chce "gryza" ale juz wiadomo ze to sweet tooth, jak jego tata, co znaczy ze lubi slodycze, na moje nieszczescie. Biedne sa te mamy, takie niedobre, bo nie pozwalaja jesc tylu ciastek i slodyczy ile sie chce....Ale placki sama wcinam az mi sie uszy trzesa:) Polecam

Skladniki:
0.5 kg maki
3 jablka
2.5 szklanki mleka
2 lyzki cukru
2 jajka-oddzielic bialka
0.5 lyzeczki proszku do pieczenia
0.5 szklanki rodzynek-namoczyc we wrzatku i dodac esencji waniliowej
odrobina roztopionego masla (2cm plaster odkrojony z kostki)
olej do smazenia

Wymieszac mleko, zoltka, schlodzone maslo, nastepnie dodac wszystkie suche skladniki: make, cukier, proszek do pieczenia. Dokladnie wymieszac. Dodac jablka pokrojone w cienke, niewielkie plasterki i odsaczone rodzynki. Wszystko dokladnie wymieszac. Ubic piane z bialek i delikatnie obracajac lyzka dookola wtloczyc bialka do masy. Smazyc male porcje na niewielkiej ilosci rozgrzanego oleju do uzyskania zlotego koloru. Patelnia nie moze byc zbyt goraca bo placki beda w srodku surowe. Proscizna, do dziela!!

*Rodzynki maja to do siebie ze osiadaja na dnie miski zatem za kazdym razem trzeba lyzka siegac dna naczynia.