środa, 30 kwietnia 2008

Bialko w lodowce? Czas na kokosanki


No wlasnie. Juz nie moglam patrzec na to biedne bialko, ktore za kazdym razem jak otworzylam lodowke wolalo: zrob cos ze mna bo sie zasmiardne ze zlosci. I zanim to zrobilo postanowilam zrobic kokosanki. Tak naprawde po raz pierwszy w zyciu, co okazalo sie wielkim sukcesem, gdyz sa znacznie smaczniejsze niz te sklepowe. Jedynym mankamentem jest to, ze natychmiast znikaja z blachy. Te do zdjec musialy byc dobrze ukryte, by czujne oko pochlaniaczy ich nie dostrzeglo.

Kokosanki:

Skladniki:
200 g wiorkow kokosowych
100 g cukru
1/2 kostki masla
4 lyzki mleka
3-4 bialka
1 lyzeczka esencji waniliowej

Sposob przygotowania:
Ubic piane z bialek. W garnku rozpuscic maslo z cukrem, nastepnie dodac mleko i wiorki. Gotowac na malym ogniu przez kilka minut stale mieszajac. Zestawic garnek z ognia, dodac piane i delikatnie wymieszac. Mase wykladac lyzka na blache wylozona pergaminem, i piec w temp. 180ºC do momentu az sie lekko zezloca. Wtedy nalezy je potraktowac jak bezy, i troszke podsuszyc- zmniejszyc temp. do 100ºC i piec do momentu az troszke stwardnieja. Py-chot-ka!

5 komentarzy:

Bea pisze...

Kocham kokosanki i przyznaje, ze do tej pory jeszcze sama nie pieklam, pora sie poprawic :) tym bardziej, ze bialek czesto mi z czegos zostaje; no i tym bardziej, ze kokosanki latwiejsze od makaronikow, bo makaroniki czasami sa dla mnie lekko stresujace ;)
Pozdrawiam!

Małgoś pisze...

Takimi kokosankami zrobiłabym frajdę małżonkowi...hmmm...
Ciasteczka na fotce wyglądają po prostu mniammm...!

Agata pisze...

Bea, az poszlam ogladac te Twoje makaroninki. Jakim sposobem je przegapilam? Sa piekne, a do kokosanek namawiam, bo latwizna i pyszne.

Malgosiu, mysle ze nie tylko mezus by sie ucieszyl:) I musze powiedziec ze kokosanki sa bardzo fotogieniczne, bo na moje mozliwosci jezeli chodzi o sprzet to zdjecie calkiem calkiem. Ah, marzy mi sie nowy aparat:((

Goraco pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Mam sporo bialka w zamrazalniku wiec dobry pomysl z tymi kokosankami! Ladnie ci wyszly!

Agata pisze...

Witaj Veni, a teraz palne cos glupiego: nie wiedzialam ze bialko mozna mrozic...