poniedziałek, 23 czerwca 2008

Teczowa salatka z kurczakiem i brzoskwiniami


To jest to co Agunie lubia najbardziej- latwo, szybko i smacznie. Z reguly nie lubie dla siebie gotowac, ale pozostalosci kurczaka piri piri z poprzedniego wieczoru byly silniejsze ode mnie. Salatka jest naprawde smaczna, ale jedynie dla tych ktorzy lubia polaczenie slodkiego ze slonym.

Choc nigdy sama nie grilowalam kurczaka piri piri, bo te ze sklepow i restauracji sa naprawde smaczne, napisze kilka slow o chlubie i dumie Portugalczykow, nawet jezeli potrawa ta wywodzi sie z Angoli i Mozambiku- dawnych kolonii portugalskich.

Portugalczycy sa silnie przywiazani do swoich potraw narodowych, z ktorych sa bardzo dumni, i ktore namietnie jedza podczas lunchu, zazwyczaj w restauracji i wieczorem na kolacje w domu. A w weekendy ida do...portugalskiej restauracji:)) Dziwi mnie fakt ze innego rodzaju restauracje tez calkiem niezle prosperuja (bo to zarloczny narod)- byc moze to mlodsze pokolenie eksperymentuje w smakach.
Nie zapomne momentu gdy po raz pierwszy zetknelam sie z portugalskim saudade (tesknota za domem). Oczekiwalismy na samolot z Dublina do Lizbony otoczeni spora grupka emerytow, ktorzy wlasnie wracali do Portugalii z wycieczki po Irlandii. Jak to na Portugalczykow przystalo rozmawiali bardzo glosno, glownie krytykujac irlandzkie jedzenia, i jak jeden maz nagle rozanielili sie na twarzach bo ktos wspomnial frango (kurczaka), byly ahy i ohy, a ja nie wiedzialam o co chodzi bo maz wolno tlumaczyl. Dzis wiem jaki kurczak przyprawil ich o sliniotok.

Potoczna angielska nazwa to chicken piri piri, i jest to grilowany kurczak, a raczej kurczaczek (malutki), na tyle maly by mozna bylo go rozplaszczyc i piec w calosci- Butterfly effect. Uprzednio jest marynowany przez kilka godzin w sosie, na bazie papryczki cayenne (kajenskiej). Na marginesie dodam ze obniza ona cholesterol, przyspiesza przemiane materii i oprocz wlasciwosci kulinarnych jest stosowana w medycynie naturalnej (przy bolach brzucha, problemach ukladu krazenia, bolach reumatycznych i bolach gardla).Wracajac do kurczaka- je sie go z frytkami, zwyklymi chipsami lub chlebem. Sklepikow i restauracji z grilowanym kurczakiem jest w Portugalii zatrzesienie i sami czesto jestesmy ich goscmi. Tym razem kurczaczka take-away z "grilowni" bylo tyle ze zostalo na nastepny dzien...dla mnie na salatke. Ale sie rozgadalam, przepraszam. Obiecuje wyprobowac przepisy na sos piri piri i wstawic na blogu.

Teczowa salatka z kurczakiem i brzoskwiniami

Porcja na 1 osobe

Skladniki:
4 listki zielonej salaty
1 pomidor
2 polowki brzoskini z puszki
100g zoltego sera (u mnie kozi)
Pozostalosci pieczonego kurczaka (u mnie piri piri)

Sos:
1 lyzeczka sosu sojowego
1 lyzeczka soku brzoskwiniowego z puszki
1 lyzeczka oliwy z oliwek
1 lyzeczka octu balsamicznego
sol, pieprz do smaku

3 komentarze:

Małgoś pisze...

Ależ kolorowo! :) Wygląda naprawdę smacznie. :)

Agata pisze...

i tak tez smakuje:) dzieki Malgosiu

Unknown pisze...

Smakowicie wygląda, mam zamiar ją wypróbować wkrótce, bo aż ślinka cieknie. Pozdrawiam!