wtorek, 17 marca 2009

DZIEN 14- pozostalo 14 dni

Polmetek!! Juz!! A moze dopiero?? Nie oszukuje- jest ciezko. Wszystko nagle tak pieknie pachnie: chleb, pomidory, banany. Kawa "chodzi" za mna krok w krok i przesladuja jej reklamy w TV do tego dochodzi jogurt i mleko. Lista jest dluga ale powinnam wytrwac, skoro przetrwalam 2 tygodnie?

Zapisalam sie na silownie tylko dla kobiet. Fantastyczna sprawa. Przychodzi tam bardzo wiele kobiet w roznym wieku, atmosfera bardzo przyjemna, powiedzialabym ze rodzinna, wszyscy znaja sie po imieniu, bardzo dobrze bawia sie i cwicza. Sa tez zajecia aerobiku i pilates. Musze powiedziec ze komus kto nie cwiczyl dobrych kilka lat (czy ja) cwiczenia przychodza z lekkim trudem, choc zapalu cale morze.

Dzis byl dzien wazenia: waze mniej pol kg:( troche malo, ale winie za to nadchodzace babskie "trudne" dni, kiedy zawsze czuje sie bardziej ociezala.

.....................................................................................

SNIADANIE:
Strawberry shake
szklanka truskawek
1/2 szkl mleka sojowego
Truskawki umyc, odciac "ogonki" i zmiksowac. Dodac mleko sojowe i ponownie zmiksowac. Podawac najlepiej schlodzone.


LUNCH:
Zupa z zielona fasolka (porcja dla calej rodziny)

4 srednie ziemniaki
5 marchewek (tez sredniej wielkosci)
1/2 nabo, czyli rzepy- nie koniecznie
100g dyni
2 zabki czosnku
3 lyzki oliwy z oliwek
200g zielonej fasoli
sol
Wszystkie warzywa (oprocz strakow fasoli!) obrac i pokroic w wieksza kostke. Zalac 1.5 l wody, posolic, dodac oliwe i gotowac na srednim ogniu do momentu gdy warzywa beda miekkie, a nastepnie zmiksowac wszystko przez kilka min na jednolita papke. Z umytej fasolki dokroic ogonki a nastepnie pokroic ja w cienkie paseczki pod lekkim ukosem. Dodac do garnka z "baza" i znowu gotowac przez kilka minut.

DINNER:
1 piers kurczaka
60g brazowego ryzu
garsc rukoli
1/2 blaklazana
1/2 cukini
1/2 czerwonej cebuli
1 zabek czosnku
sol, pieprz
1 lyzka oliwy z oliwek
ziola, sos sojowy
kilka lisci salaty
Ryz ugotowac z odrobina soli. Piers kurczaka rozbic, zamarynowac w oliwie z oliwek z odrobina ulubionych ziol (u mnie provansalskie, koper, oregano) i zgrilowac. Wszystkie warzywa: baklazan, cukinie, cebule pokroic na male czastki, usmazyc (zgrilowac)i polaczyc z ryzem. Salate polaczyc z rukola, posolic, pokropic oliwa z oliwek.

2 komentarze:

Brahdelt pisze...

Podziwiam Twoją wytrwałość!
Spokojnie, po babskich dniach stracisz trochę nagromadzonej wody i będziesz jeszcze lżejsza. ^^

Agata pisze...

Oj, mam nadzieje. Nie cierpie tego uczucia napecznienia i napadow glodu. Zawsze wtedy chowam sie w lodowce...ciekawe gdzie tym razem sie schowam. Chyba bede wychodzic z domu:)) Pozdrawiam