niedziela, 1 marca 2009

28 dni i bede nowa!!


Dopadlam zapomniana na polce ksiazke: "28 days to a new you" napisana przez Christine Green. Ucieszylam sie ogromnie bo pogoda w Portugalii sie polepsza, do sezonu krotkich spodenek tuz tuz (nie nosze z powodu "pajaczkow") a waleczkow przybylo tu i tam. Po przeczytaniu kilkudziesieciu stron zdecydowalam sie na program: odtruwajaco-energetyzujaco-plaskobrzuszasto-pupaiudasto-bezcelulitasto-letnioprzygotowawczy.

Nie jestem osoba ktora potrafi powstrzymac sie od przyjemnosci jedzenia, wiec mam nadzieje ze moze jakas osoba do mnie dolaczy:) Codziennie bede zamieszczac jadlospis na nastepny dzien, miejmy nadzieje z dolaczonym pozniej zdjeciem i moje obserwacje. We wtorek ide na zakupy, wiec program rozpocznie sie od srody 4 marca.

Program nie jest trudny i polega na pozbyciu sie wszystkich chemikalii zadomowionych w naszym ciele i poprawienia wygladu zewnetrznego i wewnetrznego:)

Zaczne od wymienienia osob ktore nie powinny do niego przystapic:

*kobiety w ciazy lub karmiace piersia
*osoby cierpiace na jakiekolwiek doleglosci polaczone z ragularnymi wizytami u lekarza
*osoby z typem 1 cukrzycy
*anemia
*osoby z niedowaga
*osoby w stresie
*osoby przyjmujace codziennie leki

Autorka ksiazki poleca przed przystapieniem do programu wizyte u lekarza lub pielegniarki w celu zasiegnienia informacji.

Podam jeszcze produkty ktorch w najblizszych 28 dniach moj talerz lub tez miska nie uswiadczy (mam nadzieje):

*slodziki
*awokado
*banany
*chleb
*mleko/ser krowi
*soczewica
*pieczarki
*pomarancze
*czerwone mieso
*sol
*szpinak
*cukier
*pomidory

W czasie programu nalezy zazywac komplet witamin przez pierwsze 15 dni, oraz:

*rano- szklanka goracej wody z wycisnietym sokiem z cytryny lub limonki
Pozwoli to na energiczny start dla watroby- organu ktory odgrywa najwieksza role w oczyszczeniu organizmu

*Woda woda i jeszcze raz woda!! Przynajmniej 1.7 litra kazdego dnia- dla mnie bedzie to najgorszy problem do przebrniecia

*Tonik dla watroby. Przynajmniej dwie z ponizszych pozycji:
-dwie filizanki herbaty z kopru wloskiego lub mniszka lekarskiego
-szklanka swiezego soku z marchewki lub buraka
-sredniej wielkosci kisc winogron
-wlaczyc swiezy zabek czosnku do posilku

*Tonik dla nerek. Jak poprzednio wybrac dwie propozycje:
-Szklanka swiezego soku z zurawiny
-pol sredniej wielkosci melona
-szklanka goracej wody z rozpuszczona lyzeczka miodu

*Pod koniec codziennego prysznica zmienic wode na zimna brrrrrrr

*Szczotkowanie skory. Musze przyznac ze brzmi to dziwnie, ale z pewnoscia po kilku dniach beda widoczne rezultaty. Mozna do tego uzyc sucha szmatke flanelowa lub szczotke o naturalnym wlosiu. Okraglymi ruchami zaczynajac od stop i posuwajac sie ku gorze masujemy cale cialo. Brzuch masujemy delikatnie wokol pepka stopniowo powiekszajac kola zgodnie ze wskazowkami zegara.

*Przyjemnosci sa bardzo wskazane zatem ciuszek, paznokietki kwiatuszek na balkon lub inne rzeczy ktore sprawia nam przyjemnosc maga pomoc nam przebrnac przez dni zwlaszcza te ciezsze bo takie z pewnoscia nadejda.

*Cwiczenia.
Osoby nie przyzwyczajone do cwiczen musza zaczac bardzo ostroznie gdyz obciazone miesnie("zakwasy") wytwarzaja kwas ktory bedzie dodatkowa substancja do pozbycia sie z organizmu. A tego nie chcemy. Zatem spacerek- 15 min, kazdego dnia zwiekszamy tempo i czas do 30-45 min. Rower i plywanie sa fantastyczne dla naszego ciala. Ja jednak obstawiam sprzatanie, jako forme cwiczen- oczywiscie nie kazdego dnia bo na spacerek tez sie przejde. Polega to na wykonaniu czynnosci w polowie czasu jaki normalnie potrzebujemy. Juz widze te dziesiate poty wylewane z odkurzaczem w reku.

*Uzycie kremow i pilingu w codziennej higienie

*Smiech. To samo zdrowie.
Kiedy ostatnio smialiscie sie tak ze nie mogliscie sie powstrzymac? Mnie ostatnio "glupi zlapal" jak okresla to moja mama, w teatrze. Trzeslam sie jak galareta, lzy plynely a to wszystko przez moja corke, bo glupawka ja pierwsza dopadla. Dopiero syczacy na nas ludzie z przodu sprowadzili nas na ziemie. Zatem smiech to zdrowie: relaksuje miesnie twarzy, i te w srodku ciala, poglebia oddech, poprawia krazenie krwi, relaksuje i obniza cisnienie.

No i co? Ktos chetny do zabawy w zdrowie?

Jezeli nie to trzymajcie kciuki!!

Pozdrawiam goraco

8 komentarzy:

asieja pisze...

brzmi ciekawie
szkoda, że szpinaku nie można i bananów, bo wielbię je:-)

Brahdelt pisze...

To ja się tak jedną nogą przyłączę, bo kilka z produktów wymienionych na liscie zakazanej są u mnie na codzień w jadłospisie... np.: mleko, chleb, sól, dlaczego nie wolno szpinaku?... *^v^* Ale podobają mi się te toniki oczyszczające, spróbuję. Ciekawa jestem jadłospisów, może jednak się skuszę, jak zabrzmią smakowicie. ^^

EPK pisze...

Należę naraz do dwóch grup z przeciwskazaniami, więc mogę tylko życzyć powodzenia. No to wytrwałości i pozytywnych efektów. :)

Małgoś pisze...

Hihi, ja za bardzo lubię jeść i za bardzo nie lubię się gimnastykować, by brać się za jakiekolwiek diety, oczyszczania organizmu, itp. I zawsze sobie myślę, jak by to było cudownie, gdyby sadełko samo się 'wytapiało'. ;-)) Ale powodzenia życzę! :)

Arabeska pisze...

Ja co najwyżej podopinguję , bo sama przyłączyć się nie mogę (z dwóch powodów). Życzę powodzenia , a przede wszystkim wytrwałości no i zdrowia oczywiście :-)

An-na pisze...

A ja się może i przyłączę, bo muszę, tyle że nie od dziś (Jutro? Pojutrze? Dam znać). Lubię wiosenne odtruwanie i na pewno będę zaglądać do Ciebie, sama już postanowiłam ugotować zupę z porów... Poza tym - trzymam kciuki!

kasiac pisze...

Agatko, poważne postanowienie powzięłaś! Będę mocno trzynać kciuki, żebyś wytrwała i będę śledzić Twoje poczynania. Jeśli pozwolisz, przyłączę się do picia rano gorącej wody z cytryną. Słyszałam o tym zwyczaju wiele dobrego:)Pozdrawiam!

Agata pisze...

Kochane! dzieki za slowa otuchy, i wierze ze przez nastepne 28 dni nie bedziecie mnie kusic przepysznymi przepisami na Waszych blogach.

Jezeli chodzi o szpinak to znalazlam w necie pewna wzmianke: http://www.kafeteria.pl/ziu/obiekt.php?id_t=494

A woda z cutrynka jest bardzo popularna na calym swiecie!!
A masaz z sola to bardzo dobry pomysl.
Goraco pozdrawiam