środa, 4 marca 2009

Startujemy!! DZIEN 1- pozostalo 27 dni

Pierwszy dzien prawie minal i musze przyznac ze jest super- dobre nastawienie do programu to polowa sukcesu. Nie umieram z glodu, nie podjadam, mam jedynie problemy z jedzeniem posilkow o czasie, picia wody, ktorej nie cierpie z calego serca i zaczal doskwierac bol glowy. To kofeina, teina i inne "chwasty" wylaza z organizmu. Niebawem bol powiniem minac.

....................................................................................

A oto propozycja posilkow na dzien drugi:

SNIADANIE

1 jablko, jezeli duze to pol
1 gruszka
garsc mieszanki orzechow z rodzynkami
jogurt kozi (w moim wypadku malinowy jogurt sojowy)
*Sprazone ziarenka sezamu
Owoce pokroic, wymieszac z orzechami, polac jogurtem i posypac ziarnami sezamu



*PRAZONY SEZAM P-Y-CH-O-T-K-A
200g ziaren sezamu
1 cytryna
1/2 lyzeczki kurkumy
1/2 lyzeczki soli
Sezam wsypac do miski, zalac woda, dobrze przemieszac i odsaczyc (pozostawiajac odrobinke wody na dnie). Wsypac kurkume, sol sok z cytryny i dobrze wymieszac. Pozostawic na ok 30 min. Mieszanke wsypac do garnka i prazyc do momentu wyparowania wody- ziarenka zaczna skakac pod wplywem goraca. Sezam powinien byc o lekko zoltym kolorze i chrupiacy, ale dopiero po wystygnieciu. Dodawac do potraw lub spozywac same po jedzeniu dla poprawienia trawienia. I sa naprawde pyszne- jestem od nich uzalezniona!

LUNCH


Zupa z zielona fasolka (porcja dla calej rodziny)
4 srednie ziemniaki
5 marchewek (tez sredniej wielkosci)
1/2 nabo, czyli rzepy- nie koniecznie
100g dyni
2 zabki czosnku
3 lyzki oliwy z oliwek
200g zielonej fasoli
sol
Wszystkie warzywa (oprocz strakow fasoli!) obrac i pokroic w wieksza kostke. Zalac 1.5 l wody, posolic, dodac oliwe i gotowac na srednim ogniu do momentu gdy warzywa beda miekkie, a nastepnie zmiksowac wszystko przez kilka min na jednolita papke. Z umytej fasolki dokroic ogonki a nastepnie pokroic ja w cienkie paseczki pod lekkim ukosem. Dodac do garnka z "baza" i znowu gotowac przez kilka minut.

DINNER

1 piers kurczaka
60g brazowego ryzu
garsc rukoli
1/2 blaklazana
1/2 cukini
1/2 czerwonej cebuli
1 zabek czosnku
sol, pieprz
1 lyzka oliwy z oliwek
ziola, sos sojowy
kilka lisci salaty
Ryz ugotowac z odrobina soli. Piers kurczaka rozbic, zamarynowac w oliwie z oliwek z odrobina ulubionych ziol (u mnie provansalskie, koper, oregano) i zgrilowac. Wszystkie warzywa: baklazan, cukinie, cebule pokroic na male czastki, usmazyc (zgrilowac)i polaczyc z ryzem. Salate polaczyc z rukola, posolic, pokropic oliwa z oliwek.

5 komentarzy:

Beata pisze...

Agatko bym chętnie się przyłączyła, ale jestem właśnie w ciąży Córeczka urodzi się na początku czerwca, ale potem konieczna będzie jakaś dieta, bo kilogramów przybyło! A twój program bardzo mi się podoba Żadna drakońska dieta cud, a zdrowe i zróżnicowane posiłki Na pewno wykorzystam!

Beata z "lubie gotować"

Agata pisze...

To cudownie!! mam nadzieje ze dobrze znosisz ciaze? A dietka to dopiero po zakonczeniu karmienia piersia, i musisz sprawdzic krew czy nie masz anemii. Moj maly wampirek wyssal ze mnie wszystko co najlepsze!!Ja po pierwszym dziecku nic nie przytylam a po drugim za skarby swiata nie moge pozbyc sie kilku kg. Trzymaj sie cieplutko:)) Pozdrawiam

An-na pisze...

Agato, waham się nadal, choć z doświadczenia wiem, że taka dieta jest zbawienna dla organizmu. Nie mogę się tylko zorganizować - no i ta kawa - jak jej nie pić? Ponadto - najbardziej na świecie chce mi się teraz ryb pod każdą postacią. Wystąpią w tej diecie?
Póki co - trzymam kciuki za Ciebie, a sama jestem na diecie jakiejś tam, ostrożnie wykluczam wszystko, co tuczące.
Pozdrawiam :)

Agata pisze...

An-na- z nie piciem kawy myslalam ze bedzie gorzej, bol glowy minal po jednym dniu tak samo jak ochota jej picia. Ryby jak najbardziej sa wskazane (pierwszego dnia byl dorsz). Ja zblizam sie do konca dnia drugiego i na razie jak najbardziej jestem zadowolona. Moze sprobuj przez kilka dni ogrzaniczyc kawke, wypic przez kilka dni z rana wode z cytrynka, poprobuj przepisow i sama sie przekonasz:)) Pozdrawiam i dziekuje za trzymanie kciukow- podejrzewam ze ciezkie dni jeszcze nadejda!

An-na pisze...

Wodę z cytryną piję, podobają mi się też toniki i wszelkie ziołowe herbaty :)